Riviera Romagnola, bo tak nazywa się pas wybrzeża regionu Emilia-Romagna, to miejsce, które co roku przyciąga tysiące turystów. W takich miejscach nie trudno o kulinarną pułapkę i kiepskie jedzenie za duże pieniądze. Rimini i okolice to część Włoch z przepyszną kuchnią, nie na darmo Emilia-Romagna jest co roku nagradzana za swoje produkty i dania. Co zatem zjeść nad morzem? I przede wszystkim – gdzie? W tym artykule pokażę ci moje ulubione miejsca.
Nie tylko parmezan i mortadella
Sery i wędliny są mocną stroną tego regionu. Wszyscy znamy parmezan, szynkę parmeńska czy mortadellę. Zawsze namawiam do tego, żeby będąc we Włoszech zanurzyć się w tamtejszych zwyczajach. Jednym z nich jest aperitivo – spritz lub kieliszek wina wypity przed kolacją. Zamów sobie do tego tagliere – deskę wędlin i serów. Niech na tej desce znajdzie się też Culatello di Zibello – wędlina produkowana tylko w tym regionie ze specjalnej rasy świń, z dodatkiem pieprzu i soli morskiej. Salame Piacentino jest jedną z wielu kiełbasek produkowanych tutaj z oznaczeniem DOP. Obok wędlin będą leżały też różne sery takie, jak parmezan czy Formaggio di Fossa (sery dojrzewające w specjalnych grotach). Koniecznie też musisz spróbować wyjątkowego serka, który występuje tylko tutaj i nazywa się squaquerone. To świeży biały serek z mleka krowiego z charakterystyczną nutką (bardzo delikatną) goryczki. Podawany jest często w towarzystwie konfitury z karmelizowanej cebuli i kawałka lokalnego pieczywa, piady. Do mocno schłodzonego kieliszka białego wina taka przekąska pasuje idealnie.
Jest jedno miejsce na wspaniałe aperitivo już na granicy z Marche, ale naprawdę warto tam pojechać. Mancini Aperitivo jest winnicą położoną na klifie, Monte San Bartolo, które jest też fantastycznym miejscem widokowym. Widać stamtąd kawał świata, a zachody słońca są spektakularne. Do tego naprawdę niezłe wino i przekąski. W sezonie aperitivo są organizowane codziennie od 18.
Jeśli po aperitivo będziesz miał ochotę na kolację, podjedź do pobliskiego miasteczka Casteldimezzo do restauracji La Canonica. Jest trochę bardziej elegancka, ale jedzenie tam jest wyśmienite. Nie zapomnij tylko zarezerwować stolika, bo mimo że Casteldimezzo jest maleńkie, to La Canonica jest znana wśród okolicznych mieszkańców.
Owoce morza, borowiki i sos z parmezanu
Zamykam oczy i przenoszę się nad morze w okolice Rimini (to wybrzeże ma ponad 100km), widzę siebie przy stoliku w restauracji na plaży nad talerzem… carbonara di mare. To zdecydowanie moje ulubione danie w tych nadmorskich rejonach. Świeży i sprężysty makaron wymieszany z kremowym sosem serowym oraz owocami morza. Tak, tak. Nic mi się nie pomyliło. To połączenie smaków jest genialne i tak bardzo oddaje tradycje kulinarne regionu. W restauracjach wzdłuż całego wybrzeża jadłam to danie w różnych miejscach i zawsze smakowało świetnie. Najbardziej zapadła mi jednak w pamięci carbonara di mare w Follia Beach w Misano Adriatico. Owoce morza jedzone na plaży smakują jakoś lepiej.
Czy ja właśnie napisałam, że carbonara z owocami morza jest moim ulubionym daniem tutaj? Sama nie wiem, czy jednak nie sos z parmezanu, w którym pływają pyszne kluseczki ze świeżej ricotty z dodatkiem aromatycznych borowików. Gdy spróbowałam tego dania, wiedziałam, że muszę na nie wrócić. Gnocchi z ricotty były puszyste jak poduszeczki, serowy sos ultra kremowy i nie za gęsty, a borowiki dodawały całemu daniu leśnego aromatu. Restauracja La Sangiovesa, która robi to danie znajduje się w miasteczku Santarcangelo di Romagna, 15 minut od Rimini. Wszystkie inne dania – parmigiana, frittata, squaquerone, piada – były równie pyszne. Samo miasteczko jest śliczne, idealnie oddaje włoskie la dolce vita. Cisza, spokój i piękne widoki. Pewnie w sezonie, zwłaszcza w weekendy, ludzi jest więcej, ale warto sobie zrobić tam spacer przed lub po kolacji.
Rimini i okolice na przekąskę
W tej części Włoch rządzi piada. To lokalny rodzaj pieczywa, cienkiego placka zrobionego z mąki, wody oraz smalcu. Piada jest podawana do posiłków, robi się w niej kanapki na zimno i na ciepło – wtedy nazywają się cassoni lub crescioni. Są świetną opcją na plażę, na wycieczkę i na szybką przekąskę w biegu, gdy na nic nie ma czasu. Oto lista moich miejscówek specjalnie dla ciebie:
- Acqua e Farina w Gatteo al Mare – bardzo fajna weranda z widokiem na morze
- Casina del Bosco w samym Rimini – pyszne placki nadziewane lokalnymi specjałami, również z lekkim twistem w stronę kuchni innych narodowości
- Dalla Lella – to jest miejsce ikoniczne i z wielkimi tradycjami, a pani Lella jest kobietą o wielkiej charyzmie. Wszystkie piady, które próbowałam były wybitne
- Osteria del Campanone w Santarcangelochwali się, że robi najlepsze piady w okolicy. Rzeczywiście, kolejki tam stojące mogą to potwierdzać
Kiosków z piadami jest oczywiście całe mnóstwo na całym wybrzeżu, ale te 4 miejsca wygrywają mój osobisty ranking. A pobyt na Riviera Romagnola bez spróbowania piady się nie liczy.
A co ze słodyczami? No kiepsko. To jeden z nielicznych włoskich regionów, który nie ma swojego lokalnego deseru. Oczywiście w kartach znajdziesz klasyki takie, jak tiramisu, a ja niezmiennie podczas upałów polecam crema di caffe i gelato dostępne w każdym barze.
Piszę z pasji i miłości do Italii. Bardzo się staram, żeby treści, które przekazuję były rzetelne i sprawdzone. Jeśli podoba Ci się ten artykuł, będzie mi miło, jeśli się nim podzielisz z innymi. Zaobserwuj mnie też na Instagramie, gdzie na bieżąco pokazuję super miejsca we Włoszech. Grazie di cuore!
Zapisz się również na mój newsletter – Cartolline dall’Italia, czyli pocztówki z Włoch. Co jakiś czas będę przenosić Cię do słonecznej Italii opowiadając o pięknych miejscach, lokalnych przysmakach i włoskim winie.