Założę się, że przed każdym wyjazdem zadajecie sobie pytanie “ale gdzie zjeść we Włoszech?”. Nerwowo przeczesujecie internet w poszukiwaniu polecanych miejscówek na posiłki. Albo robicie to na miejscu z Google Maps.
Ułatwię Wam zadanie – oto sprawdzone adresy w Bolonii z prawdziwie włoską kuchnią, gdzie jadają przede wszystkim lokalesi. Gotowi? Zabieram Was w podróż po przepięknej Bolonii.
Zaczynamy od śniadania
Śniadania we Włoszech praktycznie nie istnieją. Składają się z kawy, często mlecznej, i czegoś słodkiego. Najczęściej jest to herbatnik albo rogalik maczany w kawie. Włosi piją kawę w barach na stojąco, rozmawiając w baristą albo znajomymi. Bardzo Was zachęcam do śniadanie przy barze, nie przy stoliku. To jeden z tych momentów, gdzie można poczuć prawdziwie włoską atmosferę i wsłuchać się w poranne rozmowy mieszkańców miasta.
Moim najnowszym odkryciem jest Allegra – mała kawiarenka przy Via Galliera. Nie przesadzę, jeśli powiem, że to rogaliki tam są jednymi z lepszych, jakie jadłam. Cieplutkie, puszyste jak chmurka, ze złocistą, chrupiącą skórką. Do tego przepyszna kawa. Haczyk jednak jest taki, że trzeba tam być krótko po otwarciu, bo stolików jest mało, a francuskie wypieki szybko się kończą. Ja lubię jeść przy barze, mam wtedy okazję do pogadania sobie z baristą albo po prostu posłuchać rozmów w lokalnym dialekcie.
Obiad, Aperitivo i Kolacja
Enoteca Italiana
Miejsce znane wśród mieszkańców i chętnie przez niech odwiedzane. Można tu nie tylko zjeść pyszną lasagne czy zamówic deskę lokalnych serów i wędlin, ale również kupić świetne wina. Odbywają się tutaj również degustacje win, więc jeśli znacie włoski możecie skorzystać z tej okazji. To dobre miejsce na kolację przy dobrym winie lub aperitivo.
Mercato delle Erbe
Nie wiem jak Wy, ale ja takie miejsca uwielbiam. To lokalny targ zaprojektowany w 1910 roku przez architektów Arturo Carpi i Luigi Mellucci. W środku oprócz stoisk, na których można zrobić zakupy (to fajna opcja, jeśli wynajmujecie mieszkanie w kuchnią i chcecie czasem sami pogotować) jest kilka restauracji i enotek, gdzie można zjeść niedrogo i spróbować lokalnych win. Od pizzy, przez kanapki aż po świeże makarony. Mercato delle Erbe tętni życiem w porze obiadowej i wieczorami. Mnóstwo tutaj studentów, mieszkańców i turystów, którzy zwabieni tą atmosferą smakują miasto.
La Prosciutteria
To miejsce polecam Wam szczególnie wieczorem i szczególnie jeśli lubicie gwar i chaos włoskich miejsc. Szynki wiszące u sufitu, kelnerzy krzyczący imiona osób, które mają odebrać swoje jedzenie i ta kolejka… warto poczekać na wolny stolik, zamówić deskę serów i wędlin (wybitne kompozycje, jedne z lepszych, jakie jadłam) i koniecznie spróbować Lambrusco – musującego czerwonego wina produkowane tylko w okolicach Bolonii.
Tamburini
Piękne miejsce, w którym czuć historię. W czasie obiadu (pamiętajcie, że w Italii godziny otwarcia restauracji w godzinach obiadowych to między 12 a 14.30) można dorwać tu rewelacyjną lasagne, makarony w sosie z parmezanu i inne smakołyki. Wieczorem bardzo przyjemnie można posiedzieć przy aperitivo. Przesympatyczny właściciel, stoliki zrobione z beczek po winie i oświetlenie po zmroku – trzy elementy, które powodują, że chce się tu wracać. Oczywiście oprócz dobrego jedzenia!
La Corte Galluzzi
Do tej trattorii trafiłam z polecenia Marii, Włoszki, u której pewnego razu mieszkałam. To opcja na bardziej elegancką i ciut droższą kolację. Miejsce znane wśród lokalsów, ale raczej nie w studenckiej części miasta. Jedzenie jest wyśmienite, podane w spokojnej atmosferze, bo lokal, mimo że w centrum miasta, to znajduje się w ustronnym i cichym miejscu.
Parlor
Jeśli chcecie zjeść pod słynnymi portykami Bolonii, koniecznie wybierzcie się do Parlor. To miejsce również jak poprzednie polecam jako opcję elegantszą i troszkę droższą. Ładnie nakryte stoły i pięknie udekorowany ogródek idą tutaj w parze z wyśmienitym jedzeniem. Polecam szczególnie tortellini z zabaione z parmezanu, czyli sosu zrobionego z parmezanu, żółtka i masła. Bajka!
Na szybką przekąskę
Panini, czyli kanapki, są bardzo dobrą opcją, żeby przekąsić coś szybko i tanio. Dobrze, żeby przy tym zjeść coś naprawdę dobrego i lokalnego. Mortadela Bologna to produkt tak charakterystyczny dla tego miasta jak wieże i portyki. Pachnąca, ogromna, świetnie nadaje się do kanapek tak dużych, że nawet największy głód zaspokoją.
Idźcie koniecznie do Mo Mortadella Lab. Wystójcie swoje w kolejce i zamówcie sobie swoją wersję. Każda oprócz mortadelli ma mnóstwo innych dodatków. Moją ulubioną jest ta ze stracciatella i pesto z pistacji.
Drugie miejsce warte uwagi to Pan8. Tu już opcji jest troszkę więcej i usiąść można przy stoliczku. Kanapki są robione na focaccii, a jeśli zechcecie posiedzieć trochę dłużej to można zamówić klasyczne tagliere, czyli deskę z serami i wędlinami.
Nabraliście ochoty na spacer po Bolonii? Korzystajcie i nie zapomnijcie mnie oznaczyć na Instagramie!
Piszę z pasji i miłości do Italii. Bardzo się staram, żeby treści, które przekazuję były rzetelne i sprawdzone. Jeśli podoba Ci się ten artykuł, będzie mi miło, jeśli się nim podzielisz z innymi. Zaobserwuj mnie też na Instagramie, gdzie na bieżąco pokazuję super miejsca we Włoszech. Grazie di cuore!
Zapisz się również na mój newsletter – Cartolline dall’Italia, czyli pocztówki z Włoch. Co jakiś czas będę przenosić Cię do słonecznej Italii opowiadając o pięknych miejscach, lokalnych przysmakach i włoskim winie.